piątek, 5 kwietnia 2019

Naleśniki mocno truskawkowe



Hej.

1. To dzisiaj naprawdę była dla nich ostatnia szansa. Zaplanowałam sobie obiad już wczoraj. Wszystko kupiłam i rozmroziłam. I tu zong. Brakło mąki-takiej zwykłej pszennej. Miałam jej tylko jakieś pół szklanki. Więc zaczęłam kombinować. A że ostatnio kupiłam sobie na promocji fajne, zdrowe rzekomo i fit i light mąki to wyszły super naleśniki. Pomieszałam po pół szklanki mąki: pszennej tortowej, kokosowej, owsianej i orkiszowej. Pierwsze dwa naleśniki wyrzuciłam i dodałam jeszcze trochę mąki orkiszowej-ona jest najbardziej zbliżona do mąki zwykłej. Do tego 2 szkalnki wody gazowanej, 1-1,5 szklanki mleka, 4 jajka, szczypta soli, łyżka cukru i 2 łyżki oleju. Ważne aby ciasto postało z 30 minut. Wtedy gluten popracuje i naleśniki będą się dobrze smażyły.








2. W międzyczasie robię sos truskawkowy. Ja miałam zamrożone zmiksowane puree trskawkowe, doprawiłam je lekko cukrem do smaku.



3. Teraz zabieram się za serek truskawkowy. Ja kupiłam ulubiony twarożek śmietankowy, dodałam do niego trochę sosu truskawkowego i wymieszałam.



4. I czas na smażenie naleśników. Delikatnie pędzelkiem smaruję patelnię olejem. Wlewam porcję ciasta i smażę na średniej wielkości ogniu z obu stron.



5. Gotowe! Smaruję naleśnika serkiem, składam w koperte i polewam sosem. Naprawdę niebo w gębie. Zapraszam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz